|
Przypadająca w 2013 roku okrągła, dwusetna rocznica urodzin Sorena Kierkegaarda zaowocowała kilkoma konferencjami i publikacjami poświęconymi twórczości duńskiego filozofa. Jedną z nich, niezwykle interesującą, jest praca zbiorowa Polifoniczny świat Kierkegaarda pod redakcją naukową Edwarda Kasperskiego i Marii Urbańskiej Bożek. |
„Polifoniczny świat Kierkegaarda” to pojemna formuła, sugerująca, iż redaktorów tomu interesują nie tylko różne aspekty dzieła samego Duńczyka, ale także konteksty jego myśli i działalności pisarskiej. Autorzy książki stanęli więc przed trudnym zadaniem przybliżenia czytelnikom zarówno wszechstronnej spuścizny Kierkegaarda, łączącej w sobie przecież rozważania teologiczne, filozoficzne i twórczość literacką, jak również jej miejsca na kulturowej mapie XIX-wieku oraz jej późniejszej recepcji. I należy przyznać, że wyłaniający się z zamieszczonych w tomie tekstów „polifoniczny świat Kierkegaarda” musi budzić uznanie – znalazło się w nim bowiem miejsce dla Sokratesa, Hegla, duńskich myślicieli religijnych, Nietzschego, Bierdiajewa, Jaspersa, Sartre’a, Leszka Kołakowskiego i wielu innych myślicieli, także współczesnych, co nadaje omawianej publikacji wyraźnie komparatystyczny charakter.
Pierwszy dział artykułów zatytułowany został „Kierkegaard jako artysta”. Wydaje się, że położenie nacisku na ten aspekt twórczości Duńczyka stanowi pierwszy wyraźny sygnał, iż redaktorzy tomu zamierzali pójść nieco pod prąd dotychczasowych badań, w których skupiano się w głównej mierze na Kierkegaardzie-filozofie lub Kierkegaardzie-teologu, odsuwając nieco w cień artystyczny i literacki wymiar jego twórczości.
Kompozycja kolejnych rozdziałów książki w pewnej mierze naśladuje Kierkegaardowskie stadia na drodze życia. Większość zamieszczonych tekstów skupiona jest w blokach: „Problemy religii i wiary”, „Etyka” oraz „Teatr, literatura, estetyka”. W pierwszej z tych części znajdziemy między innymi rozprawy podejmujące zagadnienia indywidualistycznego charakteru Kierkegaardowskiej wizji chrześcijaństwa (Konrad Szocik, Antyinstytucjonalny model Kierkegaardowskiego chrześcijaństwa. Religijne rozwiązanie problemu kulturowego pluralizmu), ukazujące jego postrzeganie wiary na tle XIX-wiecznej teologii protestanckiej (Marcin Hintz, Dwie drogi wiary w dziewiętnastowiecznym protestantyzmie: Wichern i Kierkegaard) oraz skupiające się na próbie definicji kluczowego dla filozofa pojęcia wiary (Andrzej Słowikowski, Pojęcie wiary w pismach pseudonimowych i w mowach budujących S. Kierkegaarda – analiza porównawcza i próba odczytania całościowego). Warto zwrócić także uwagę na artykuł Jacka Aleksandra Prokopskiego, który przybliża takie pojęcia Kierkegaardowskiego słownika jak naśladowanie, wzór, droga, cierpienie, łaska, prawo, prawda, życie (Kierkegaard – o naśladowaniu Chrystusa. Możliwość innej postaci istnienia).
Najbardziej jednak interesujący wydaje się tekst Andrzeja Słowikowskiego, będący przekonującą próbą odpowiedzi na pytanie, „czy istnieje jedna wizja wiary w dziele duńskiego filozofa?”, a tym samym zniesienia podziału twórczości Kierkegaarda na dwie wydawałoby się nieprzystające do siebie części – dzieła podpisane własnym nazwiskiem i obfitą działalność pseudonimową. Autor słusznie zwraca uwagę na to, że pojęciem kluczowym pism pseudonimowych Kierkegaarda jest wiara. W konkluzji stwierdza:
„Nie bez znaczenia jest tutaj, że najogólniejsze pytanie, jakie można zadać w ramach pism pseudonimowych, brzmi: „jak możliwa jest wiara w egzystencji człowieka?”, podczas gdy w mowach budujących zostaje one uszczegółowione do poziomu „jak możliwa jest egzystencja człowieka wobec zbawienia?”. Następuje więc zmiana oglądu z „wiary w egzystencji” na „egzystencję w dobru Bożym”, czyli „egzystencję w wierze, nadziei, miłości (...) Wydaje się więc, że obie strony są tu tak samo ważne dla funkcjonowania całości, jedna daje podstawę teoretyczną, druga wypełnienie praktyczne. W ten sposób dla całości dzieła Kierkegaarda teoretyczne i zewnętrzne wobec czytelnika pisma pseudonimowe są jak naczynie, a praktyczne i wewnętrzne mowy budujące jak jego wypełnienie. Gdyby nie było naczynia, zawartość nie miałaby się gdzie podziać, gdyby nie było zawartości – naczynie byłoby puste.”
Do interesujących wniosków dochodzi także Konrad Szocik. Chociaż tytuł artykułu sugeruje, że jego przedmiotem będzie jedynie omówienie zagadnienia dobrze już opisanego w pracach poświęconych Kierkegaardowi, mianowicie krytyki oficjalnego kościoła i wszelkich prób instytucjonalizacji wiary, to autor wyciąga jednak z analizy dalej idące wnioski, w przekonujący sposób kreśląc portret Kierkegaarda jako filozofa na wskroś współczesnego w kwestii relacji porządku świeckiego i religijnego. W ujęciu Szocika duński myśliciel – człowiek głęboko wierzący – okazuje się rzecznikiem państwa neutralnego światopoglądowo, krytykując wszelkie próby zapewniania sobie przez instytucje religijne uprzywilejowanego statusu:
„Kierkegaard postuluje koncepcję kultury postsekularnej, w której realizowany jest wspólny dyskurs publiczny między przedstawicielami różnych stanowisk światopoglądowych i systemów religijnych. Fundamentalne dla tego dyskursu zasady, takie jak rezygnacja przez systemy religijne z przekonania o wyłączności na prawdę, uznanie przez nie autorytetu nauki jako czynnika rozstrzygającego czy akceptacja prymatu prawa świeckiego, stanowionego przez państwo, znajdują religijnego stronnika w filozofii religii Kierkegaarda, który już w pierwszej połowie XIX wieku naszkicował teoretyczne kontury dla kompatybilnego współistnienia religii i państwa.”
Podobne sformułowania dobitnie pokazują, że myśl religijna Kierkegaarda wykraczała poza samą tylko teologię. Z artykułu wyłania się zatem nie tyle postać Kierkegaarda – wielkiego myśliciela subiektywności, do którego to obrazu jesteśmy chyba najbardziej przyzwyczajeni, ile wnikliwego obserwatora i krytyka współczesnych mu zjawisk społecznych oraz politycznych. Co więcej, obserwatora, u którego znaleźć można przemyślenia korespondujące z naszymi współczesnymi dylematami dotyczącymi obecności religii w świeckim państwie.
Spośród artykułów zgromadzonych w dziale „Etyka” na szczególną uwagę zasługuje syntetyzujący tekst Edwarda Kasperskiego, tym bardziej cenny, że w badaniach nad Kierkegaardem rozważania etyczne traktowano dotąd najczęściej nieco po macoszemu, w kontekście konfliktu między estetycznym i religijnym stadium egzystencji. Zaletą artykułu jest także to, że autor nie koncentruje się w nim jedynie na najczęściej komentowanych tekstach Kierkegaarda, z Albo-albo na czele, ale doszukuje się rozważań etycznych także w innych rozprawach filozofa, słusznie zauważając, że
„Dyskurs etyczny pojawiał się tedy wprost lub pośrednio w większości jego pism, przybierał różnorodne kształty i tonacje, uobecniał się też w rozmaitych kontekstach.”
Osobne miejsce Edward Kasperski poświęca niezwykle istotnemu dla Kierkegaarda zagadnieniu komunikowania etyki, ściśle związanemu z problemem komunikacji pośredniej i bezpośredniej, dochodząc do konkluzji, iż:
„W rozważaniach Kierkegaarda o etyce na pierwszy plan, jak można sądzić, wysuwały się trzy zagadnienia: 1) nobilitacja etyki w nurcie i na płaszczyźnie filozoficznej refleksji o człowieku, uczynienie etyki – a nie estetyki, poznania, ontologii, metafizyki, filozofii historii itd. – centrum tej refleksji; 2) wysiłek podjęty w celu upodmiotowienia etyki i jej uwewnętrznienia; 3) ustalenie jakościowo odrębnego charakteru etyki w stosunku do estetyki oraz innych dziedzin świeckiej wiedzy i praktyki, a więc w stosunku do rzeczywistości immanentnej, pojętej w kategoriach przyrodniczych, cywilizacyjnych, socjalnych, kulturowych i historycznych, oraz – negatywnie – w stosunku do religii. Obrona etyki była w odczuciu duńskiego myśliciela swego rodzaju obroną ostatniej reduty, która pozwalała zachować więź między ekspansywnie postępującą rzeczywistością świecką a wypieraną z niej transcendencją.”
Edward Kasperski podkreśla także znaczenie Kierkegaardowskich rozważań nad etyką dla zrozumienia całości jego dzieła. Duński filozof wysunął lub zaktualizował wiele kluczowych zagadnień etycznych, takich jak problem wyboru czy komunikowania etyki. Co więcej, w ujęciu Kasperskiego etyka może stanowić wręcz klucz do zrozumienia Kierkegaarda, gdyż pojmowanie przez niego etyki wpływało na inne dziedziny jego działalności, w tym na rozważania estetyczne i religijne, a także na jego stosunek do wiedzy i nauki oraz na jego antropologię filozoficzną. Zdaniem autora niezwykle istotnym rysem rozważań etycznych Kierkegaarda było także położenie nacisku na autodydaktyzm, który motywowany był przekonaniem o konieczności samodzielnej odpowiedzi na dylematy etyczne i łączył się z nieufnością wobec wszelkich instytucji, które uzurpują sobie prawo do rozstrzygania ich w imieniu poszczególnych jednostek.
Artykuł Edwarda Kasperskiego jest także dowodem na to, że na tezy Kierkegaarda należy patrzeć z dystansem i krytycznie. Nie było one bowiem wolne od aporii i elementów spornych:
„Nie znaczyło to jednak, że nie zawierała elementów spornych czy nawet wątpliwych. Negowała zbiorowość, nieufnie spoglądała na relacje międzyludzkie. Odrzucała nowoczesny autokreacjonizm (człowiek się nie stwarza, głosił autor Albo-albo, człowiek się wybiera „w swym wiecznym znaczeniu”). Wzywała do skruchy i do pojednania z kondycją ludzką (czy może raczej z międzyludzką).”
„Słabością omawianej etyki było także jednostronne osadzenie w chrześcijańskiej religijności, albowiem monopol jednego wyznania zdradzał ograniczoność jej uniwersalizmu. Trudne do zaakceptowania – bo elitarne i rygorystyczne – mogły wydawać się zasady rozstrzygania dylematów w trybie albo – albo oraz arbitralne wykluczenie metody mediacji i kompromisów.”
Z tekstu tego wyłania się obraz Kierkegaarda jako autora na wskroś współczesnego, a w każdym razie filozofa, u którego my, ludzie XXI wieku powinniśmy szukać inspiracji i wciąż aktualnych odpowiedzi na dręczące nas pytania. Stanowisko takie potwierdza również Maria Gołębiewska w artykule Koncepcja wyboru etycznego Sørena Kierkegaarda. Jej zdaniem wybór etyczny, ujęty jako warunek otwarcia podmiotu na egzystencję, zdaje się zapowiadać podobne, dwudziestowieczne i dwudziestopierwszowieczne tezy.
Część czwarta książki poświęcona została zagadnieniom teatru, literatury i estetyki. Otwiera ją artykuł węgierskiego badacza Andrása Nagy’ego zatytułowany The Sacral Character of Stage versus the Profanity of Pulpit – The Schism between Observation and Participation in Kierkegaard's Late Writings. Co interesujące, autor nie koncentruje się w nim jedynie na wypowiedziach Kierkegaarda dotyczących sztuki teatralnej, ale rozpatruje interesujące go zagadnienie szerzej, doszukując się obecności kategorii „teatralności” w całym dziele duńskiego filozofa. Zdaniem Nagy’ego teatralność twórczości Kierkegaarda wyrażała się między innymi stosowaniem przez niego tak zwanej komunikacji pośredniej czy też podpisywaniem utworów pseudonimami, wypowiadającymi często poglądy niezgodne ze zdaniem samego autora. Te i inne strategie pisarskie Kierkegaarda składały się zdaniem Nagy’ego na osobliwy rodzaj spektaklu jednego autora, który Kierkegaarda nieustannie odgrywał przed światem:
“All these refer to the “theater of the self” as created and manifested by Kierkegaard, with the “staging of the self” that can describe to the structure of Kierkegaard’s thinking referring to the rhetorical strategy he uses.”
Nagy dostrzega jednak w myśli Kierkegaarda głębszy niż tylko personalny wymiar „teatralności”. Powołując się na stwierdzenie filozofa “in paganism theater was worship, but in Christendom the churches have generally become theater”, dochodzi do wniosku, że ten ortodosyjny chrześcijanin poświęcał wiele uwagi zagadnieniom estetyzacji religii i wielokrotnie podkreślał, iż chrześcijańskie obrządki zawierają pewne elementy sztuki, a zwłaszcza teatru, i posuwał się wręcz do stwierdzenia, że „mainly from theater focusing exclusively on the “production” instead of the intimate and often incommunicable situation between the single individual and God, thus confronting the very substance of transcendental devotion.”
W tej części książki poznajemy też Kierkegaarda jako wnikliwego i surowego krytyka literackiego za sprawą artykułu Bogusławy Sochańskiej Hans Christian Andersen w konfrontacji z Sørena Kierkegaarda ”Af en endnu Levendes Papirer”. Poznajemy go jednak przede wszystkim jako autora gruntownie osadzonego w kulturowej i filozoficznej tradycji oraz, co zwłaszcza zaskakujące, nie tyle buntownika, który odrzucał poglądy poprzedników, budując swoją myśl na gruzach filozoficznych systemów, ile myśliciela świadomego swoich ograniczeń, głęboko przeżywającego i przyjmującego tezy nawet największych intelektualnych przeciwników. W artykule O pewnym gorszącym żarcie u Kierkegaarda. Przyczynek do analizy kategorii pobudki Maciej Sosnowski formułuje tezę, iż
„konflikt Kierkegaarda i Hegla – pełen szacunku i głębokich zależności – jest konfliktem realnym. Dla Kierkegaarda Hegel wyznacza granicę swobodnemu i ekskluzywnemu uprawiania paradoksu chrześcijaństwa – bo pokazuje, że paradoks, czyli sprawcza transcendencja, jest czymś immanentnym samemu myśleniu, które z kolei przez to staje się specyficznym projektem egzystencjalnym, a nie martwą reprodukcją paragrafów. To zatrzymanie religii i odkrycie rzetelnego myślenia wzajemności i pośredniości w ramach spekulatywnego ducha musi być zgorszeniem dla kogoś, kto filozofuje z pozycji wiary.”
Część piąta – Ku filozoficznej syntezie – ma z kolei charakter wyraźnie komparatystyczny i grupuje artykuły poświęcone kontekstom, recepcji i aktualności myśli duńskiego filozofa. Znalazły się w niej teksty poświęcone związkom Duńczyka z polską filozofią (artykuł Żanety Nalewajk Jak uprawiać filozofię? Paradoksy egzystencjalne, pisarskie i komunikacyjne w pracach Sørena Kierkegaarda i Leszka Kołakowskiego), ukazujące relację między myślą Kierkegaarda a filozofią Nietzschego i nawiązujących do niego postnowoczesnych filozofów (Hubert T. Mikołajczyk, Powrót do niewiedzy, czyli o aktualności filozofii Sørena Kierkegaarda), przynoszące wnikliwe, krytyczne spojrzenie na relację Kierkegaard-Sokrates (Wojciech Kaftański, Kierkegaard jako Sokrates Kopenhagi) oraz ukazujące kategorię tragizmu duńskiego filozofa w szerokim kontekście filozofii klasycznej oraz XX-wiecznej, z uwzględnieniem Jaspersa, Unamuno, Tischnera, Bierdiajewa i Ricoeura (Tadeusz Gadacz, Wolność i tragizm).
Pojawienie się książki Polifoniczny świat Kierkegaarda należy uznać za cenny wkład w polskie badania nad Kierkegaardem tym bardziej, że jest to praca nietuzinkowa. Z jednej strony porządkuje ona stan wiedzy o Kierkegaardzie za sprawą artykułów omawiających najważniejsze aspekty jego twórczości, z drugiej zaś znajdziemy w niej teksty, które idą pod prąd dotychczasowych badań lub ujmują znane wydawałoby się kwestie z nowych, ciekawych perspektyw (np. Edward Kasperski, Maciej Sosnowski, Wojciech Kaftański).
Wszystko to sprawia, że omawiana tu pozycja może być zarówno pożytecznym wstępem do Kierkegaarda dla wszystkich, którzy dopiero poznają spuściznę duńskiego filozofa, w tym dla studentów kierunków humanistycznych, jak również interesującą pozycją dla jego bardziej doświadczonych badaczy. Tym bardziej, że redaktorom tomu udało się namówić do współpracy nie tylko wybitnych polskich znawców Kierkegaarda, ale także osoby reprezentujące zagraniczne ośrodki (meksykański University of Guadalajara, węgierski uniwersytet Veszprém oraz Australian Catholic University w Melbourne).
Polska kierkegaardologia wciąż ma do uzupełnienia wiele braków. Dość wspomnieć, że nadal nie mamy pełnego tłumaczenia wszystkich dzieł Kierkegaarda a poważne monografie poświęcone jego twórczości można by wyliczyć na palcach. Tym bardziej cieszy każda inicjatywa mająca na celu przybliżenie jego postaci i dzieł polskiemu czytelnikowi, a zwłaszcza tak przemyślana i ambitna jak Polifoniczny świat Kierkegaarda. To ważna pozycja, która z pewnością zainteresuje zarówno filozofów i teologów, jak i badaczy literatury.
Osoby zainteresowane otrzymaniem książki Polifoniczny świat Kierkegaarda, proszone są o kontakt e-mailowy pod adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.